Do pogarszających się z dnia na dzień statystyk w dużej mierze przyczyniają się też nieodpowiedzialne zachowania części społeczeństwa.
– Sądzę, że nadal jest trochę niefrasobliwości, zwłaszcza wśród osób młodych, które pozostają mobilne. Ile jest rodzin, w których ktoś jest zakażony, a pozostali domownicy wychodzą na zewnątrz, bo nie mają kwarantanny? A jak wiemy, wirus przeżywa dosyć długo poza organizmem człowieka, więc może znajdować się nawet na rękach, a potem kolejna osoba, która np. nie ma rękawiczek, może się przez to zarazić – precyzuje prof. Boroń-Kaczmarska.
Wpis odwiedziło 825 gości